Reklama

Ewa Wrzosek. W służbie i poza nią

27/03/2025 17:56

Naczelna Rada Adwokacka proponuje, aby wprowadzić jako zasadę prawo świadków do ustanowienia pełnomocnika, bez wyjątków i konieczności zgody sądu lub prokuratora. Adwokatura skierowała petycje w tej sprawie do prezydenta, rządu i parlamentu, która zawiera projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego – donosi portal „Infor”. Tyle że jak uważa Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości, rzecz nie w obowiązujących dziś w przepisach, a w odpowiednim przygotowaniu prokuratorów do prowadzonych postępowań.

Reguła, nie wyjątek

Powodem postulowanych zmian w kodeksie postępowania karnego (kpk) jest oczywiście głośna sprawa odmówienia śp. Barbarze Skrzypek, świadkowi w sprawie tzw. „dwóch wież”, prawa do udziału pełnomocnika w przesłuchaniu w prokuraturze. Odmowy dokonała prowadząca sprawę prokurator Ewa Wrzosek powołując się na art. 87 § 3 kpk. Już sama określona w paragrafie 2 tego samego przepisu możliwość ustanowienia pełnomocnika przez osobę niebędącą stroną, jeżeli wymagają tego jej interesy w toczącym się postępowaniu, ogranicza możliwość negatywnej reakcji prokuratora. Przepisy nie precyzują bowiem, czy ma to być interes prawny czy faktyczny. Zatem każdy niemal argument uzasadniający taką potrzebę wyartykułowany przez świadka, jest niezwykle trudny do obalenia. Tym bardziej, jeśli świadek podkreśla problemy zdrowotne, a prokurator nie dysponuje żadną opinią lekarską na ten temat. Począwszy od prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysława Rosatiego, który w rozmowie z dziennikiem „Fakt” stwierdził, że chociaż prokurator ma prawo odmówić dopuszczenia adwokata do udziału w przesłuchaniu świadka, sam „jako adwokat nie widzi racjonalnego powodu, żeby sięgał po takie rozwiązania”, poprzez adwokatów, którzy przyznają, że nie spotkali się z taką odmową w swojej karierze, aż po portale kancelarii prawnych – wszyscy zgodnie twierdzą, że zgoda na obecność pełnomocnika prawnego przy przesłuchaniu świadka jest regułą, a nie wyjątkiem. Jeśli zostałeś zaproszony na przesłuchanie i obawiasz się zbliżającego się przesłuchania, zapraszamy na konsultacje w celu uniknięcia nieprzewidzianych konsekwencji – zachęca poznańska kancelaria Ciesielski/Oczanowska, dodając: Udział obrońcy w przesłuchaniu świadka w postępowaniu przygotowawczym jest prawidłową decyzją dla Państwa bezpieczeństwa. Z kolei jej pomorski odpowiednik – Kowalik/Pajewski konstatuje: Na szczęście, jak pokazuje praktyka, przypadki odmowy dopuszczenia pełnomocnika do udziału w czynności przesłuchania świadka należą do rzadkości. A tymczasem właśnie taka „rzadkość” nam się zmaterializowała.

Równe traktowanie?

Nawet Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek dostrzegł mankamenty decyzji prokurator Ewy Wrzosek. W wywiadzie dla Polsat News powiedział, że istnieje pewien standard, również którego źródłem jest orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (…), zwłaszcza w sytuacji, gdy w zainteresowaniu organów ścigania są politycy opozycji, to postępowania przygotowawcze, postępowania karne powinny być w szczególny sposób zabezpieczone, nazwijmy to, w ten sposób, pod kątem bezstronności, respektowania praw uczestników tego postępowania.

Doprawdy dziwne, że oceniając postępowanie prokurator Ewy Wrzosek wobec śp. Barbary Skrzypek nikt nie zwrócił uwagi na przepis art. 6 prawa o prokuraturze. Stanowi on, że prokurator jest obowiązany do podejmowania działań określonych w ustawach, kierując się zasadą bezstronności i równego traktowania wszystkich obywateli. Jeżeli prawdą jest to, co podaje portal Niezależna.pl powołując się na informację uzyskaną z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, czyli że Ewa Wrzosek, która prowadzi po wznowieniu śledztwo ws. „dwóch wież”, przesłuchała do tej pory troje świadków oraz że wszyscy, poza Barbarą Skrzypek, składali zeznania z udziałem pełnomocnika, to o jakim równym traktowaniu obywateli tu mówimy?  

Apolityczność to cecha immanentna

Wiele emocji budzi także wcześniejsze polityczne zaangażowanie Ewy Wrzosek. Art. 96 § 2 Prawa o prokuraturze stanowi jasno: Prokurator powinien w służbie i poza służbą strzec powagi sprawowanego urzędu i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności prokuratora lub osłabiać zaufanie do jego bezstronności. Z kolei art. 97 § 1 uściśla: W okresie zajmowania stanowiska prokurator nie może należeć do partii politycznej ani brać udziału w żadnej działalności politycznej. W tym kontekście nieprzekonywające są wyjaśnienia prokurator Wrzosek, że potrafi oddzielić pracę zawodową od swoich prywatnych poglądów politycznych. Skoro przepis mówi jasno - „w służbie i poza nią”, to każda emanacja politycznych sympatii czy antypatii rodzi kontrowersje. Tym bardziej, jeśli poglądy te są eksponowane publicznie i niejednokrotnie w sposób wywołujący powszechne oburzenie. Już ćwierć wieku temu ówczesny szef służby cywilnej Jan Pastwa dał niezwykle trafną wykładnię manifestowania politycznych przekonań. Jak podkreślał, może się ono objawić wyłącznie podczas wyborów, zaś jedynym jego zewnętrznym przejawem może być wrzucenie karty do głosowania do urny wyborczej. Tyczyło to co prawda pracowników urzędów państwowych, ale w całej rozciągłości obejmuje wszystkich, którym apolityczność i bezstronność jako cecha immanentna przypisana jest ustawowo. W tym sędziów i prokuratorów.

Radosław Gajda

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do