Reklama

Mariusz Ambroziak: Do sprawdzonych w wyborach liderów dołączą nowe osoby

09/09/2024 06:00

Pozytywny ferment i podobny przekaz

Z Mariuszem Ambroziakiem, wiceprezesem Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, rozmawia Łukasz Perzyna

- W rok po wyborach parlamentarnych wygrani w nich politycy konsumują ich wynik, jeśli tak to można ująć, zaś przegrani rozczulają się nad sobą. Co zajmuje samorządowców niezależnych po dużo krótszym czasie, jaki od najważniejszych dla Was wyborów upłynął?

- Wskazał Pan, że kampania odbyła się niemal przed chwilą. Jesteśmy więc na etapie dokonywania jej bilansu. Złożyliśmy w Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdanie Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. Nasi kandydaci, którzy w wyborach zostali radnymi, zaczynają swoje pięcioletnie kadencje. Na tym się oczywiście skupiamy.

- Poprzednia kadencja samorządów, nieco - za sprawą PiS - przedłużona, do pięciu i pół roku,  obfitowała w wyzwania wynikające najpierw z pandemii, potem z agresji Rosji na Ukrainę i związanego z nią napływu uchodźców. Co określi rangę tej, która się zaczyna?

- Ta kadencja okaże się szczególnie ważna ze względu na duże środki z Unii Europejskiej, jakie do nas trafią i powinny zostać jak najlepiej rozdysponowane dla dobra lokalnych i regionalnych Małych Ojczyzn. Ale też - przy założeniu, że kodeks wyborczy nie zostanie w międzyczasie zmieniony, ta kadencja okaże się ostatnią dla wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Mazowiecka Wspólnota Samorządowa opowiedziała się zresztą za ograniczeniem możliwości pełnienia funkcji do dwóch kadencji, jakie teraz obowiązuje. Wskazywaliśmy i nasze zdanie się nie zmieniło, na potrzebę rotacji w samorządzie, rywalizacji i dążenia do optymalnego wyboru, warunkowanego nie tylko tym, że do najbliższej nam władzy... zdążyliśmy się przyzwyczaić. Zmiany pokoleniowe okazują się nieodzowne. Zaś dotychczasowi włodarze przydać się mogą samorządom w inny pożyteczny sposób, również doradzając następcom.

- Jak widzi Pan bilans tych wyborów, które rozstrzygnęły się w kwietniu, właśnie z perspektywy niezależnych samorządowców?

- Wyborcy zdecydowali tak, że w kolejnej już kadencji cieszyć się możemy z obecności naszego lidera, przewodniczącego Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Konrada Rytla w sejmiku Mazowsza. Został wybrany radnym, co pokazuje, że dobrze wykorzystał dla Mazowsza i potrzeb jego mieszkańców poprzednie pięć i pół roku oraz przedstawił wiarygodny program na nową kadencję, w jaki sposób zamierza dalej wspierać warte tego inicjatywy. Konrad Rytel wypracował sobie autorytet ponadpartyjny i dobre relacje ze wszystkimi ugrupowaniami, obecnymi w sejmiku. Gwarantuje to dobry program dla Mazowsza.

- Czas, kiedy wybory ma się już za sobą, służy policzeniu się i przegrupowaniu sił. Jak rozumiem niezależnych samorządowców też ta reguła dotyczy?

- Mazowiecka Wspólnota Samorządowa przygotowuje się do konwentu liderów, w trakcie którego zamierzamy rozmawiać o przyszłości. Podsumujemy też dotychczasową aktywność. Zakładamy nowy model zarządzania Wspólnotą, który ułatwi skupienie wokół nas i zachęcanie do współpracy kolejnych środowisk. Liczymy na to, że do zweryfikowanych w wyborach lokalnych liderów dołączą nowe osoby. W przyszłym roku przedstawimy nowy program. Liczymy na pozytywny ferment. I podobnie pozytywny przekaz. Szanujemy osiągnięcia dobrych gospodarzy Małych Ojczyzn, których wyborcy do tej roli wskazali, gdy za ich propozycjami nie stało poparcie partii politycznych.

- Jak więc dzisiaj miejsce Wspólnoty określić?

- Zamierzamy zgłaszać coraz to nowe pomysły, poprawiające warunki życia mieszkańców Mazowsza. I wychodzące naprzeciw ich oczekiwaniom. Mazowiecka Wspólnota Samorządowa pragnie mieć realny wpływ na życie społeczne.

- Jakie znaleźć do tego narzędzia?

- Angażować się w ważne sprawy, których nie dostrzegają lub lekceważą partyjni politycy. Dla nas dobry przykład stanowią lokalne media. Warto o nie walczyć, bo bez nas za chwilę ich nie będzie. Zostaną wielkie korporacje, skupiające ogólnopolskie lub przynajmniej regionalne podmioty. A to lokalne portale internetowe, stacje radiowe i telewizyjne, tytuły prasowe i wydawnictwa pozostają fundamentem demokracji, jej rzeczywistym i codziennym kontrolerem. Głosem mieszkańców po prostu. Nie może dziać się tak, że zostanie tylko pismo finansowane przez burmistrza i miejscowy biuletyn partii politycznej. Zaraz po zmianie ustrojowej chwaliliśmy się rozwojem mediów w mniejszych ośrodkach, często angażowali się tam wcześniejsi współtwórcy drugiego obiegu. Trzeba je ratować, żebyśmy później nie żałowali. Liczy się wolny głos w każdym mieście i powiecie. Środowisko wspólnoty wydaje własną gazetę "Samorządność", zajmuje się nią Paweł Dąbrowski, piszemy tam nie tylko o problemach władzy lokalnej, ale o sporcie, polityce, kulturze, zamieszczamy recenzje książek, także tych, których autorzy wywodzą się z naszego kręgu jak Robert Małłek czy Robert Kuraszkiewicz. Promujemy również obecność kobiet, z naszym poparciem spotykają się działania Urszuli Krawczyk, prezes Fundacji Kobiet Skutecznych. W trakcie planowanego na listopad Kongresu Kobiet XXI wieku będziemy współorganizować dzień samorządowy. Oczywiście nie jest tak, że nagle dostrzegliśmy, że kobiety chcą, aby ich głos okazał się mocniejszy. Od dawna cenimy ich aktywność w samorządzie, której znakomitym przykładem pozostawało wieloletnie sprawowanie przez popieraną przez nas Grażynę Pietrzak funkcji wójta Bodzanowa w  powiecie płockim.

- A tematy i inicjatywy typowo lokalne?

- Wspieramy i prowadzimy około dwudziestu cyklicznych projektów na Mazowszu. Staramy się być obecni wszędzie, gdzie dzieje się coś wartościowego. Najbliższa impreza to Olenderfest na terenie gminy Iłów, nazwa wiąże się z dawnymi osadnikami, przybyłymi z Niderlandów. Promuje lokalne tradycje, w tym wyrób słynnych powideł. Ich niepowtarzalna receptura, gwarantująca wyjątkowy smak, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Do swojego gospodarstwa zaprosi wszystkich Andrzej Ciołkowski, do lat aktywny w naszym środowisku. Angażujemy się co roku w przypominanie historii przy okazji rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r, temu służy nasz "Żoliborz dla Niepodległej", okazja do spotkania przy grillu ale też wymiany myśli i opinii. W powiecie wołomińskim z kolei propagujemy każdego roku pamięć o Bitwie Warszawskiej z 1920. Dzięki nam w Piastowie powstał mural ku czci uczestników udanego zamachu na kata Warszawy Kutscherę, z których jeden pochodził właśnie z tego miasta. W Wyszkowie MWS organizuje młodzież, stwarza jej szansę na spotkania i debaty. W Ząbkach atrakcją stają się prawdziwe sportowe zawody w siłowaniu się na ręce. Artur Borkowski, po raz kolejny wybrany burmistrzem Serocka już w pierwszej turze z wynikiem lepszym niż osiągnął w Warszawie Rafał Trzaskowski, promuje tam spółdzielczość energetyczną, to inicjatywa zwrócona ku przyszłości, ale już działająca. Tam, gdzie pojawia się spór, nie unikamy wspierania tych, co w naszym przekonaniu mają rację, jak w wypadku protestów rolników, w które zaangażowało się wielu ludzi MWS. Chcemy rozmawiać o bezpieczeństwie lokalnym, energetyce, przyszłości sejmiku samorządowego, nie tylko zachęcamy do debat ale je organizujemy. W prowadzonym przez nas w siedzibie Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej przy Koszykowej w Warszawie Klubie Gospodarczym gościliśmy ostatnio eksperta od geopolityki Jacka Bartosiaka, analityka prof. Antoniego Dudka oraz dra Andrzeja Anusza z Instytutu Piłsudskiego. Szykujemy się na spotkanie ze znawcą nowego porządku światowego, w szczególności Chin - Bartłomiejem Radziejewskim, bo przecież w zglobalizowanym współczesnym świecie wiedza o Chinach również ma znaczenie dla samorządu w Polsce. Przyjmujemy zasadę, że nie ma tematów, które nas nie interesują, jeśli z natury rzeczy są ciekawe.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do