Reklama

Frekwencja w wyborach do PE znowu najwyższa w woj. mazowieckim!

21/06/2024 17:39

20 lat temu uchwalono na potrzeby wyborów do Parlamentu Europejskiego specjalną ordynację wyborczą. Pierwsze wybory do Parlamentu Europejskiego, w których o mandaty ubiegali się polscy eurodeputowani miały miejsce dokładnie 13 czerwca 2004 roku, natomiast o drugą kadencję europosłowie ubiegali się podczas wyborów 7 czerwca 2009 r., następnie 25 maja 2014 r., 26 maja 2019 r., a ostatnie wybory miały miejsce 9 czerwca 2024 r.

Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego ustanawia zasady i tryb zgłaszania kandydatów, sposób przeprowadzenia wyborów, prowadzenie i finansowanie kampanii wyborczej, uczestnictwo obywateli polskich oraz innych obywateli Unii, a także warunki ważności wyborów. Akt ten jest sumą właściwych przepisów, które obowiązują w Unii Europejskiej. Ordynacja podkreśla również regułę niepołączalności (incompabilitas) mandatu członka Parlamentu Europejskiego z mandatem w organach i instytucjach unijnych oraz z mandatem posła na Sejm i senatora RP.

Polski parlament przyjął terytorialny model reprezentacji składający się z trzynastu okręgów wyborczych (obecną liczbę i kształt okręgów wyborczych reguluje Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r.), który obowiązywał również w wyborach do PE w 2019 r., a także jest aktualny w 2024 r., a mianowicie: 1 – Gdańsk, 2 – Bydgoszcz, 3 – Olsztyn, 4 – Warszawa I, 5 - Warszawa II, 6 – Łódź, 7 – Poznań, 8 – Lublin, 9 – Rzeszów, 10 – Kraków, 11 – Katowice, 12 – Wrocław, 13 – Gorzów Wielkopolski.

Jak można słusznie zauważyć większość okręgów pokrywa się z granicami województw, z wyjątkiem okręgu nr 3 (województwo: warmińsko-mazurskie i podlaskie), okręgów nr 4 i 5 (razem obejmują obszar województwa mazowieckiego), okręgu nr 10 (województwo małopolskie i świętokrzyskie), okręgu nr 12 (województwo dolnośląskie i opolskie), okręgu nr 13 (województwo lubuskie i zachodniopomorskie). Od samego początku projekt ustawy budził kontrowersje dotyczące struktury okręgów wyborczych oraz związanej z nią procedury przydzielania mandatów. Jednym z głównych argumentów, które wysuwano był ten, iż obszar okręgu wyborczego nie zawsze pokrywa się z obszarem województwa. Dlatego też dwa różne województwa połączone w jeden okręg, między którymi nie ma żadnych więzi regionalnych ani historycznych będą dla wyborców tworem sztucznym i niezrozumiałym. Natomiast większa liczba okręgów wyborczych niż 13 mogłaby doprowadzić do podwyższenia okręgowych norm reprezentacji i wpłynęłaby
w istotny sposób na ograniczenie proporcjonalności tych wyborów, dlatego też odsunięto pomysł, aby każde województwo było jednym okręgiem wyborczym.

Frekwencja wyborcza jest to stosunek liczby oddanych głosów (ważnych kart do głosowania) do ogólnej liczby osób uprawnionych do głosowania. W Polsce frekwencja wyborcza wyborach do PE wyniosła jedynie 40,65% (wydano 11 829 725 kart do głosowania). Frekwencja w całej UE wyniosła 50,93%, co daje nieznacznie wyższy wynik niż pięć lat temu. Wówczas frekwencja w wyborach do PE wyniosła 50,66 proc. i była najwyższa od 20 lat (wcześniej ostatni raz wynik przekroczył 50 proc. w 1994 roku). Polska z frekwencją 40,65 proc. plasuje się na 18. miejscu wśród 27 krajów członkowskich. Zbliżony odsetek obywateli poszedł do urn w Finlandii (40,4 proc.), Słowenii (41,36 proc.) i Grecji (41,39 proc.).

Przeniesienie kampanii wyborczej w większym stopniu do internetu, ze szczególnym uwzględnieniem mediów społecznościowych, miało istotny wpływ na zaangażowanie polskich obywateli w prowadzoną dyskusję w 2024 r. na temat obecności i przyszłości Polski w strukturach unijnych i wyznaczenia dalszych kierunków działań dla eurodeputowanych. Wybory w 2024 r. do PE w Polsce okazały się swego rodzaju egzaminem dojrzałości dla obywateli, którzy w czterech poprzednich wyborach różnie korzystali z przywileju oddania głosu wyborach do PE: 2004 r. – 20,87%, 2009 r. – 24,53%, 2014 r. – 23,83%, 2019 r. – 45,68%. Na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w czerwcu 2024 r. najwyższą frekwencję odnotowano w woj. mazowieckim 46,95%, małopolskim 43,23% oraz pomorskim 42,61%, a najniższą w woj. warmińsko-mazurskim 33,59% i opolskim 34,22%. Z dużych miast w Polsce najwyższa frekwencja miała miejsce Warszawie i wyniosła 58,15%. Stowarzyszenie Mazowiecka Wspólnota Samorządowa od zawsze aktywnie zachęca polskich obywateli do głosowania w każdych wyborach. Jak twierdzi wiceprezes MWS Mariusz Ambroziak: ,,Wybory to święto demokracji. Należy z tego przywileju skrupulatnie i mądrze korzystać”.

W porównaniu do 2019 r. frekwencja w wyborach do PE w 2024 r. w Polsce okazała niższa o 5%. To jednak nie jest najgorszy w UE wynik. Gorzej wypadło 9 z 27 pozostałych państw członkowskich. Najlepiej natomiast spisali się obywatele Belgii, Luksemburga i Malty. Obywatele w Polsce na pewno byli już zmęczeni ciągłą kampanią wyborczą w kraju, która trwała w zasadzie nieprzerwanie od kilkunastu miesięcy. Najpierw odbyły się wybory parlamentarne w październiku 2023 r., a następnie wybory samorządowe w kwietniu 2024 r. Już niedługo kolejne wybory, tym razem na urząd Prezydenta RP w 2025 r. Czy tym razem frekwencja wyborcza okaże się rekordowa?! Czy mieszkańcy woj. mazowieckiego, tak jak w wyborach do: PE, samorządowych i parlamentarnych okażą się na terytorium RP ponownie liderami i znowu najchętniej skorzystają ze swojego prawa do głosowania? Trzymajmy kciuki za głosujących we wszystkich województwach, bo czym więcej obywateli bierze udział w głosowaniu, tym jest większa legitymizacja, prawomocność dla każdej władzy. Oby tylko obywatele potrafili i chcieli rzetelnie rozliczać wybranych przez siebie reprezentantów…

Dominik Łężak

Dział Analiz MWS

Aktualizacja: 26/06/2024 17:57
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do