Donald Trump. 47. prezydent USA zaprzysiężony

Podróż na zaproszenie Telewizji Republika do USA to kilkanaście godzin lotu. Wylot z Warszawy w sobotni wieczór, nocleg w Zurichu i południowy lot do Waszyngtonu oznaczał przylot na lotnisko Dulles tuż po zmroku i już w trakcie tej podróży przeczytałem na X, że ceremonia zaprzysiężenia 47-go prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki została przeniesiona do wewnątrz Kapitolu.

Ekipa Telewizji Republika musiała więc poradzić sobie z sytuacją trudną i nieoczekiwaną, w której to ściągnąwszy z całego świata wiele osób, które chciały wspólnie ze zwolennikami prezydenta Donalda Trumpa poczuć atmosferę Zmuszona była odwołać wyjazd na inaugurację, która miała się odbyć, jak zwykle, na placu przed Kapitolem. Poradziła sobie. W kilka godzin została wynajęta sala Riverwiev mogą pomieścić nawet tysiąc osób i jednocześnie została podjęta bardzo dobra decyzja by zaprosić wszystkich gości hotelu Gaylord National, w którym zakwaterowani byli uczestnicy wieczornego bankietu inauguracyjnego i jutrzejszej konferencji poświęconej stosunkom polsko-amerykańskim. Dzięki temu sala wypełniła się całkowicie i atmosfera, w której wszyscy mogliśmy obserwować zaprzysiężenie wiceprezydenta Vance’a a następnie zaprzysiężenie Donald Trumpa była naprawdę bardzo gorąca.

Zebrani na sali Amerykanie żywo reagowali na deklaracje przemawiającego Prezydenta. Ten amerykański entuzjazm udzielił się również nam i mieliśmy wrażenie jakbyśmy sami byli Amerykanami. Bo jak tu nie dać się porwać słysząc Prezydenta mówiącego, że „dziś zaczyna się złoty wiek Ameryki”, zapowiadającego „Revolution of Common Sense” czyli rewolucję zdrowego rozsądku, ekspedycję na Marsa, powrót do statusu państwa z najsilniejszą na świecie armią i przywrócenie Ameryce szacunku na całym świecie.

Trump podkreślił znaczenie niezależności energetycznej, bezpieczeństwa narodowego, tradycyjnych wartości i amerykańskiej wyjątkowości. Zapowiedział również zakończenie programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w agencjach federalnych oraz wzmocnienie polityk opartych na płci biologicznej. Trump ogłosił także stan wyjątkowy na południowej granicy i zobowiązał się do zabezpieczenia granic oraz rozwiązania problemów związanych z imigracją. Podkreślił również znaczenie polityki handlowej wobec Chin, obiecując nałożenie wysokich ceł i zmniejszenie zależności od chińskiego importu. Swoje przemówienie zakończył deklaracją, że jego administracja przywróci dobrobyt i dumę Amerykanom. Słowa te w powiązaniu z wyrażoną przez Prezydenta Trumpa wiarą, że to z woli Boga uniknął śmierci podczas wiecu w Pensylwanii muszą być traktowane poważnie przez cały świat i że rozpoczynającej się w dniu dzisiejszym drugiej prezydentura Donalda Trumpa nie można w żaden sposób traktować jako kontynuacji tej pierwszej.

Przed nami stanął bowiem Prezydent, stworzony w pewien sposób na nowo, osoba, którą można dziś bardziej określić mianem żywego męczennika Republikanów niż biznesmena, który został politykiem. W dalszym ciągu będzie można go krytykować ale na pewno nie będzie można, tak jak poprzednio, lekceważyć.

Po zakończeniu transmisji uroczystości na Kapitolu, do zgromadzonych w Sali Riverview gości zwrócił się polityk Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński, mówiąc, że ta chwila radości nie jest nią jedynie dla Ameryki ale jest chwilą radości dla całego świata i że Amerykanie wybrawszy Donalda Trupa na 47-go Prezydenta zmieniają w ten sposób świat oraz że silna Ameryka i silna Europa czyni Polskę bezpieczną. Słuchałem tych słów z zadumą i myślę jednak, że my Polacy, pamiętając także, że Prezydent Trump powtarza jak mantrę: „America First”, powinniśmy wyrażać nadzieję, że interesy Stanów Zjednoczonych będą zbieżne z naszymi. Wtedy będziemy mieć znacznie większą szansę by być bezpieczni. Z drugiej strony, być może, możemy też nieco pomóc temu, by były one zbieżne.