.png)
pyta - STANISŁAW PIECYK
Powyższy tytuł to nie dziennikarska prowokacja, to realnie rysująca się możliwość wynikająca z walki pomiędzy Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOL) , a Międzynarodowym Stowarzyszeniem Boksu (IBA). Walka ta zostało niespodzianie wsparta dekretem prezydenta USA.
Przypominam, że algierska mistrzyni boksu – Imane Khelif nie przeszła testu płci w 2023 roku, zorganizowanego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) i została wykluczona z mistrzostw świata. Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL) nie uznaje badań IBA i Algierka została dopuszczona do walk na olimpiadzie w Paryżu, gdzie zdobyła złoty medal. Teraz Imane Khelif zamierza podjąć kroki prawne przeciw IBA, bo chce wystąpić w zbliżających się mistrzostwach świata w boksie amatorskim. W kontrnatarciu IBA złożyła w lutym 2025 roku skargę do prokuratora generalnego Szwajcarii przeciw MKOL podważając dopuszczenie przez nią dwóch pięściarek do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tą drugą bokserką była Chinka Lin Yu-Ting z którą, w finale olimpijskiego boksu, przegrała nasza wspaniała bokserka Julia Szeremeta.
Zgodnie z prawem szwajcarskim, każde działanie, które zagraża bezpieczeństwu sportowców, wymaga zbadania. Podobne skargi IBA zamierza złożyć do Francji i USA podkreślając, że to jest jej obrona sportu przed nierównościami.
Jest wielce prawdopodobne, że śmiała reakcja IBA została podbudowana, a może nawet inspirowana dekretem prezydenta Donalda Trampa, który chce wykluczyć sportowców transseksualnych z dyscyplin sportu kobiecego. Wskazuje na to stwierdzenie IBA zawarte w odrębnym komunikacie, że jej stanowisko jest zgodne z tym dekretem, a IBA ma przed sobą szczytny cel ochrony pięściarek przed nieuczciwą konkurencją.
Jak donoszą wtajemniczeni działacze sportowi, MKOL rozważa, w przypadku przegranej walki z IBA, wykreślić boks kobiecy z zestawu dyscyplin olimpijskich. I to jest kolejny dowód na to, że ruchem olimpijskim rządzą zwolennicy ruchu LGBT – czyli światowa lewica.
Wspierałem piórem i nadal wspieram IBA, bo wystarczy popatrzeć jakie fatalne skutki przynosi totalna nieuczciwość panosząca się w świecie polityki, by być zmotywowanym do walki o oczyszczenie z tych praktyk przynajmniej sportu. Tym bardziej, że w przypadku wygranej walki przez IBA, naturalną konsekwencją będzie odebranie obu „mistrzyniom” olimpijskim złotych medali i przekazanie ich wicemistrzyniom olimpijskim, które z całą pewnością są kobietami (patrz zdjęcie naszej Juli Szeremety) i z całą pewnością na te złote medale zasługują. Ba! Ja dla Juli Szeremety przyznałbym jeszcze jeden złoty medal za przypomnienie, że boks nie musi być okrutny, może być baletem ringowym z elementami boksu, może zainteresować szersze grono widzów i dać zarówno bokserkom jak i kibicom dużo więcej rozrywki. Użyłem słowa przypomnienie, bo już kiedyś w mojej młodości widziałem i podziwiałem wesołe walki radzieckiego boksera, który o ile dobrze pamiętam, nazywał się Awgiejew. Tańczył po ringu całe trzy rundy (bo tyle trwa walka amatorska w ringu) i ośmieszał przeciwników wspaniałymi unikami. Uderzał kiedy chciał. Miał sprężyny w nogach i doskonałą kondycję. Różnica między nim, a naszą Szeremetą jest taka, że nasza Julka nie skacze po ringu, lecz pięknie tańczy i cały czas ma na twarzy miły rozbrajający przeciwniczki uśmiech. Jestem za takim tańcem na ringu i pięknym uśmiechem w kobiecym boksie i za uzdrowieniem kobiecego sportu, bo podobne problemy ma cały sport kobiecy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie